Spacerowałam spokojnie po lesie. Spotkałam nawet Moon! Potem poszłam do swojej jaskini by zapisać swój kochany pamiętnik który zapisuje codziennie tak samo jak Sofia moja najlepsza BFF na zawsze! Kiedy skończyłam postanowiłam skoczyć do właśnie Sofii. Weszłam do jej jaskini:
-Hallo Sofia jesteś tam? To ja Lawenda!- krzyknęłam- Hallo?
Weszłam w głąb jaskini ale jej nie było! To było na prawdę dziwne! Sofia o tej godzinie już dawno powinna być w swojej jaskini to do niej nie podobne! Ona cały czas trzymała się swojego rozkładu dnia ! "Coś tu mi nie gra.." pomyślałam i wyskoczyłam z jaskini.
Nagle usłyszałam krzyki:
- LAWEDNA RATUJ!!!!
Krzyki dochodziły z daleka więc prędko wzniosłam się w powietrze i ruszyłam na zwiady.
Leciałam bardzo szybko ale krzyki już ustały...
-SOFIA!!!! krzyknęłam z całych sił ale nikt się nie odezwał.
Nagle zobaczyłam jakiegoś wilka w dole pewnie nowego w watasze.
Podleciałam obok niego.
-Witaj jestem Lawenda słyszałaś te krzyki? zapytałam nową waderę (tak to była właśnie WADERA)
-Witaj jestem Sakura i tak... kto to był?
(Sakura dokończysz?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz